|
Johnny Depp ;) "Żyję z aktorstwa, ale nie chcę żyć aktorstwem"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
VanessaParadis
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 14:09, 21 Gru 2010 Temat postu: Artykuł z gazety "FILM" |
|
|
"Film" lipiec 2006 - Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka
"Jack is back"
Miała być klapa. Był niespodziewany triumf. Pierwsza część "Piratów z Karaibów" okazała się jednym z najbardziej kasowych filmów 2003 roku. Sequel ma szansę powtórzyć ten sukces.
skany z gazety:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
miłej lekturki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lily_Rose
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:52, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Johnny Depp - pirat nad piratami
Gazeta.pl; autor: Bartosz Węglarczyk
Ameryka oszalała na punkcie ?Piratów z Karaibów?. Depp jest znowu wielką gwiazdą, książki o piratach sprzedają się jak świeże bułeczki, a na piracką kolejkę wodną w Disneylandzie ustawiają się długie kolejki. Dzisiaj druga część przygód kapitana Jacka Sparrowa wchodzi do polskich kin.
Wysokobudżetowy film przygodowy "Piraci Karaibów: skrzynia umarlaka" - druga części trylogii o piratach (trzecia część jest już nakręcona i trafi do kin za rok) - miał być, zdaniem krytyków, dużo gorszy od pierwszej części trylogii. Amerykańscy krytycy nie zostawili suchej nitki na wątłym scenariuszu i narzekali na grę większości aktorów, wyraźnie - czytamy w recenzjach - zmęczonym graniem w przydługawym filmie
I jak to najczęściej bywa, widzowie w USA okazali się całkowicie odporni na podpowiedzi profesjonalnych oglądaczy filmów. W pierwszy weekend wyświetlania w Ameryce "Piraci Karaibów" zarobili 135,6 mln dolarów, bijąc aż o 20 mln dol. poprzedni rekord wszechczasów należący do "Spider-Mana".
Sukces "Piratów" przekroczył wszelkie oczekiwania
To było kompletne zaskoczenie zarówno dla zniesmaczonych krytyków, jak szefów wytwórni filmowej Walta Disney'a, którzy bardzo potrzebowali jakiegoś hitu, by naprawić swe nie najlepsze wyniki finansowe.
I choć twórcy filmu przekonywali, że to dobry film, wytwórnia wysyłała kontrolowane przecieki do ekspertów rynku filmowego twierdząc, że film sprawi się doskonale, jeśli w pierwszy weekend przyniesie choćby 50 mln dol.
- Tak, byliśmy kompletnie zaskoczeni tymi wynikami - mówił reporterom po zakończeniu weekendu rzecznik wytwórni. - Takiej sumy nie braliśmy pod uwagę w najśmielszych oczekiwaniach.
Sukces "Piratów..." jest dziś jedynym tematem rozmów w Hollywood. Amerykańskie wytwórnie filmowe i sieci kin od kilku lat co roku traciły bowiem wpływy. Coraz więcej osób wolało poczekać, aż wyświetlany w kinach film trafi na DVD lub pokaże się na płatnych kanałach filmowych w telewizji. Jeszcze tuż przed wejściem "Piratów..." do kin eksperci liczyli, że w tym roku Hollywood straci kolejne 5 proc. wpływów z kin.
- No i okazało się, że to nieprawda, a ludzie nadal chcą chodzić do kina - mówi Paul Dergarbedian z firmy Exhibitor Relations specjalizującej się w badaniu trendów na rynku filmowym.
Żeby być uczciwym, odrodzenie Hollywoodu nie jest jedynie zasługą "Piratów...", bo świetnie spisują się też "X-Men" (230 mln dol. od 26 maja), czy "Powrót Supermana" (100 mln dol. w pierwszym tygodniu wyświetlania). Ale to o "Piratach" - filmie oplutym przez krytyków i skazanym na porażkę - mówią dziś z podziwem wszyscy ludzie zajmujący się profesjonalnie filmem.
Najlepsza rola Johnny'ego Deppa
Większość ekspertów jest dziś zgodna, że "Piraci..." zawdzięczają sukces prostemu założeniu - ten film ma bawić. Niczego nas nie uczy, niczego nie tłumaczy. To prosta wakacyjna rozrywka.
No i ten Johnny Depp. - Dzięki "Piratom..." Depp stał się gwiazdą pierwszej wielkości - uważa Dergarbedian. - Producenci trafili w dziesiątkę wybierając go do zagrania głównej roli. To dzięki niemu zbili majątek.
Większość amerykańskich krytyków i fanów jest jednak zgodna - to jedna z najlepszych ról Johnny Deppa w karierze. Aż 59 proc. czytelników popularnego tygodnika "Entertainment Weekly"wskazało na "Piratów..." jako najlepszy film Deppa (na drugim miejscu 22 proc. Amerykanów wskazało "Edwarda Nożycorękiego").
Johnny Depp od Nożycorękiego po Skrzynię umarlaka - [link widoczny dla zalogowanych]
Grany przez Deppa kapitan Jack Sparrow jest dziś - obok Spider-Mana, X-Men i Supermana - marką najlepiej sprzedającą w USA rozmaitego rodzaju zabawki i gadżety. Dziecko w koszulce z wizerunkiem Sparrowa można dziś spotkać w każdym amerykańskim mieście.
Piraci to homoseksualiści?
Sparrow jest również bohaterem niezliczonych debat toczonych na niezliczonej liczbie stron internetowych poświęconych "Piratom". Jedną z takich niezwykle ciekawych i zaskakujących debat toczonych przez fanów jest dyskusja o tym, czy kapitan Sparrow jest gejem.
Takie stwierdzenie ukazało się w kilku recenzjach filmu, wywołując natychmiast reakcję oburzonych (lub zachwyconych) fanów. Do debaty natychmiast włączyli się historycy, którzy w przeważającej większości są przekonani, że Depp jest bardzo wiarygodny w roli pirata. I to mimo, że sam nie ukrywa, iż postać Sparrowa oparł nie na sylwetce któregoś ze znanych pirackich kapitanów, lecz na gitarzyście Rolling Stonesów Keithcie Richardsie.
Sam Richards wydaje się być bardzo z tego zadowolony. Ma się zresztą pokazać w trzeciej, już przygotowywanej, części "Piratów...".
Ale wracając do prawdziwych piratów - historycy uważają, że kreowany w filmach wizerunek pirata jako prawdziwego twardziela, jest po prostu nieprawdziwy (a ja i tak będę uważał Burta "Karmazynowego Pirata" Lancastera za mój ideał morskiego bandyty). W rzeczywistości piraci często bowiem byli homoseksualistami. Nie mieli specjalnego wyboru - na morzu bardzo rzadko pojawiały się bowiem kobiety, a ścigana przez marynarkę wojenną załoga niezwykle rzadko mogła zaglądać do portów, gdzie czekało na marynarzy damskie towarzystwo.
Johnny Depp ocalił filmy pirackie
Johnny Depp samotnie ocalił cały gatunek filmów pirackich, kilka lat temu pogrzebany przez krytyków i producentów. Po tym, jak Roman Polański zawalił "Piratów" ponosząc wielomilionowe straty, wydawało się, że żadna wytwórnia filmowa nie zaryzykuje gigantycznych pieniędzy na coś tak niepewnego - filmy pirackie są wyjątkowo drogie, bo wymagają kosztownych dekoracji i strojów, a zdjęcia muszą się odbywać w egzotycznych miejscach, takich jak wyspy na Pacyfiku.
Podobny los przeżywało wiele innych gatunków filmowych - np. western był powszechnie uważany za trupa, gdy Clint Eastwood nakręcił "Bez przebaczenia", zebrał zań górę Oscarów i tym samym tchnął życie w westerny, które dziś znowu regularnie pojawiają się zarówno w kinach, jak i na małym ekranie.
Od ''Wyspy skarbów" przez "Disneyland" do "Piratów z Karaibów"
Szaleństwo na punkcie "Piratów..." pobudziło do życia także wydawców książek. Oczywiście powieści o piratach cieszyły się powodzeniem od lat 80. XIX wieku, gdy w Anglii ukazała się "Wyspa skarbów" Roberta Louisa Stevensona. Imię kapitana Johna Silvera, czy nazwa Wyspy Szkieletów na zawsze weszły do historii, wszystko jedno, prawdziwej czy nie.
Od ponad stu lat książka Stevensona jest w Wielkiej Brytanii i w USA stale dodrukowywana. To właśnie na motywach "Wyspy skarbów" twórcy Disneylandu oparli pomysł kolejki wodnej pod tytułem "Piraci Karaibów". I to właśnie powodzenie tej kolejki, znajdującej się w Disneylandzie w Kalifornii, popchnął producentów do zainwestowania kilkudziesięciu milionów dolarów na produkcję filmu z Deppem.
W ostatnich dwóch tygodniach, po wejściu "Piratów..." do kin, książka Stevensona podskoczyła o kilkadziesiąt miejsc w górę na liście przebojów największej na świecie księgarni internetowej Amazon.com. Również sprzedaż książek o piratach dla dzieci ruszyła z kopyta.
"Ogólna historia napadów i morderstw..." biblią wiedzy o piratach
Sam Stevenson, a także m.in. znany pisarz powieści morskich Daniel Defoe, oparli się w dużej mierze na innej książce, która przez fanatyków historii piractwa uważana jest nieomal za biblię wiedzy o tym temacie. Chodzi o "Ogólną historię napadów i morderstw popełnianych przez najbardziej znanych piratów", opublikowaną w 1724 r. w Londynie przez bliżej nieznanego kapitana Johnsona.
"Ogólna historia..." szczegółowo opisuje niecności popełniane przez piratów w tamtych czasach. Choć oparta jest na zeznaniach ofiar pirackich napadów i samych piratów, to w dużym stopniu składają się na nią plotki i legendy. Każdy kapitan zaatakowany przez piratów chętnie bowiem koloryzował, by wyjść na bohatera, a i wielu piratów torturowanych podczas przesłuchań chcąc przypodobać się oprawcom opowiadało niestworzone historie.
Flaga z trupią czaszką to fikcja literacka
Johnson twierdzi na przykład, że Czarnobrody, jeden z najsłynniejszych piratów mórz karaibskich, nosił pod kapeluszem zapalone pochodnie. To Johnson pierwszy pisał o fladze z czaszką i piszczelami, która miała powiewać nad każdym pirackim okrętem. W rzeczywistości piraci pływali najczęściej pod narodowymi banderami udając uczciwych marynarzy. Nie zakopywali też skarbów, swe łupy zazwyczaj przepijali w najbliższej tawernie.
Kapitan Jack Sparrow nie jest też znany jako zwolennik zawodowego równouprawnienia kobiet. Tymczasem w historii było kilka, ale zawsze to coś, kobiet piratów. Najbardziej znaną była Szkotka Anne Bonny, która szalała na Karaibach w początkach XVIII w. W 1721 r. została pojmana, skazana i stracona za liczne morderstwa na Jamajce. Ku przerażeniu i zdegustowaniu marynarzy Jej Królewskiej Mości, sędziego i licznie zgromadzone w sądzie gawiedzi Bonny chodziła i umarła w spodniach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lily_Rose dnia Pią 16:54, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|